WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA GMINY WIELBARK

Czas na zegarmistrza

IZBA RZEMIOSŁA
To zawód dla ludzi z niezwykłą pasją i ogromną cierpliwością. Rozmawiamy z olsztyńskim zegarmistrzem Władysławem Zaorskim.

Paweł Amulewicz, Telewizja Kopernik: Każdy zegar ma duszę. Ile prawdy jest w tym stwierdzeniu?

Władysław Zaorski, mistrz zegarmistrzostwa: Trudno powiedzieć, czy ma duszę, bo jest istotą martwą, ale w pracy zegara zdarzają się ciekawe historie, które wskazują, że coś w tym mechanizmie jest niezwykłego, że zachowuje się w sposób nieprzewidywalny.

A czy każdy można naprawić?

Praktycznie można każdy naprawić, tylko jest to kwestia opłacalności. W wielu przypadkach się to nie opłaca, bo zaangażowanie czasowe i pracy czyni to bezcelowym. Technika tak poszła w górę, że część zegarów posiada mechanizmy jednorazowe, wyrzuca się cały, zakłada nowy i to funkcjonuje jakiś czas.

Co niezwykłego jest w samym rzemiośle, jakim jest zegarmistrzostwo?

Jestem w tym miejscu dlatego, że w 1972 roku połknąłem bakcyla i dostał mi się w ręce zegar zabytkowy, zacząłem się interesować, kształciłem się i stało się to moim zawodem. Ponad 30 lat prowadzę firmę specjalizującą się w naprawie zegarów zabytkowych.

Co zegar lub zegarek mówi o jego właścicielu?

Jeżeli to jest ktoś, kto się interesuje tylko kolekcjonersko, to trudno coś mówić, ale jeśli to pamiątka, coś przekazane przez rodzinę, to można czasem wydedukować, kim był – czy kolejarzem, czy ktoś był w wojsku i ten zegarek jest formą nagrody.